Wywiad z Rafałem Glinickim, przeprowadzony przez serwis Comparic.pl
Treść wywiadu:
Czy mógłbyś przybliżyć nam metodologię VSA? Dlaczego właśnie ona dominuje w Twoim tradingu?
Metodologia VSA, jest to jedyna metodologia, która w sposób skuteczny opisuje która z sił popyt lub podaż ma przewagę na rynku. Jest to jedna z najważniejszych kwestii dotyczących sytuacji na rynku. Jeżeli nie wiemy jaki trend panuje na rynku, czyli która z sił podaż czy popyt przejęła kontrolę, nie będziemy wiedzieć, w którą stronę zająć pozycję a jest to podstawowa rzecz, jaką musi ocenić trader. Czyli musimy wiedzieć, która ze stron ma w danym momencie przewagę. Sama metodologia, nie jest zbyt skomplikowana . Polega na analizie zachowania ceny na poszczególnych barach w połączeniu z wolumenem. Jest to dosyć logiczne, np.: jeśli zobaczymy taką sytuację, że po dość dużym wzroście danego waloru zaczyna się pojawiać olbrzymi wolumen, to znaczy że ktoś, kto kupił wcześniej, zaczyna realizować swoje zyski. A ktoś, kto dopiero zobaczył trend wzrostowy na wykresie, zaczyna się do niego przyłączać, bo przekonał się że dany walor rośnie. Jeżeli do tego wszystkiego cena zamknie się nisko, to znaczy, że podaż przewyższyła popyt.
Jak VSA sprawdza się na kontraktach różnic kursowych w przypadku walut – popularna platforma Meta Trader 4 nie daje nam dostępu do rzeczywistego rynkowego wolumenu. Na jakich instrumentach można więc z powodzeniem stosować strategię?
Praktycznie na wszystkich, na których jest dostępny rzeczywisty wolumen. To znaczy, że jeśli handlujemy euro/dolarem na FX, to możemy się posiłkować rzeczywistym wolumenem na kontraktach terminowych. Tak samo, jeśli handlujemy na FX na danej walucie, to analizujemy kontrakt terminowy dla danej waluty i tam prezentowany wolumen rzeczywisty. Czyli praktycznie rzecz biorąc możemy grać na wszystkim, gdzie mamy dostęp do wolumenu rzeczywistego.
Opowiedz trochę o początkach Twojej przygody z inwestowaniem. Jak wyglądała ścieżka rozwoju zanim skupiłeś się na Volume Spread Analysis?
Mój początek nie różni się niczym, od statystycznego początku każdego, kto zaczyna. To znaczy, szukałem rozwiązań, co jest skuteczne a co nie. Musiałem sprawdzić setki wskaźników, różnego rodzaju cudownych metodologii i systemów, które zapowiadały wspaniałe zyski na bazie danych historycznych. I jak zwykle, jak każdy chciałem tego doświadczyć. To były miesiące, lata poszukiwań. W końcu zacząłem rozróżniać co działa, a co nie, trochę jak początkujący jubiler nauczyłem się rozróżniać złoto od tombaku. Tak samo jest w tradingu, trzeba zacząć zauważać, co tak naprawdę jest skuteczne na rynku, a nie co tylko obrazuje jego historyczne zachowanie.
Jak doskonale wiemy osobiście znasz Toma Williamsa, twórcę VSA – czy to, że pojawił się na Twojej drodze miało znaczący wpływ na dalszy rozwój kariery?
Oczywiście Tom Williams jest legendą, jeśli chodzi o trading oraz inwestowanie. Jest to wręcz ikona rynku, jest to osoba, która ma olbrzymie doświadczenie w tradowaniu i jest jednocześnie autorem metodologii VSA. Dzięki niemu odkryliśmy jednocześnie kuluary smart money i możemy rozpoznawać kiedy duzi operatorzy, duże wolumeny pojawiają się na rynku i odpowiednio to interpretować. Dzięki niemu nauczyłem się, jak rozpoznawać, która ze stron popyt czy podaż dominuje na rynku. Kiedyś to przysparzało mi największą trudność, bo aby wejść w rynek to właśnie wiedza o jego kierunku stanowi jeden z najważniejszych elementów w procesie decyzyjnym. Cena zatrzymuje się na wsparciach i oporach. Rynek daje sygnały w jedną i w drugą stronę, tylko jedne poziomy są wybijane, a inne są potwierdzone i walor na nich zawraca. Cel jest taki, aby grać w harmonii z rynkiem, czyli ze stroną, która przejęła przewagę tj. popytem lub podażą.
Czego nauczyło Cię uczestnictwo w „World Top Investor”, w którym odniosłeś niemały sukces. Mógłbyś powiedzieć więcej na ten temat?
Przede wszystkim zdałem sobie sprawę z tego, jak trudną dziedziną jest trading. Obserwowałem osoby które ze mną startowały oraz jakie efekty osiągały. Dostrzegłem wiele przypadków kiedy w rankingu pojawiali się traderzy robiąc szybki duży wynik, by za kilka tygodni przepaść zupełnie bez wieści. To pokazuje po prostu jak wiele osób wchodząc na rynek, szybko traci. W trakcie konkursu dostrzegłem również jak istotna jest konsekwencja w dążeniu do celu oraz emocjonalna strona tradingu.
VSA Trader prowadzi „Projekt Żółwia” będący polskim odtworzeniem turtle traders. Czy każdy może zostać „żółwiem Rafała Glinickiego”? Jak wygląda dalsza ścieżka inwestora osób biorących udział w projekcie?
Do „Projektu Żółwia” może przystąpić osoba która przejdzie proces rekrutacji tj. spełnia określone warunki jakie stawiamy .Trader to zawód, więc osoba, która chce go wykonywać musi posiadać zestaw określonych cech, które go do tego predysponują. Jeżeli taka osoba wykazuje się odpowiednimi predyspozycjami, zostaje przyjmowana do programu. Ważne jest, że po zakończeniu części teoretycznej, która kończy się egzaminem, adept ( musi zdać egzamin), przechodzi do etapu praktycznego. Ta część szkolenia składa się z fazy demo, w której trader udowadnia swoje teoretyczne przygotowanie na rachunku demo. Po pozytywnej weryfikacji poczynań „żółwia”, podpisuje on umowę i rozpoczyna działanie na rachunku Live.
FxCuffs 2016 zbliża się wielkimi krokami – jak oceniasz edycję z 2015 roku?
Uważam, że była to bardzo udana edycja, nie tylko ze względu na fakt, że otrzymaliśmy 3 statuetki, ale również dlatego, że można było spotkać wielu uczestników rynku kapitałowego, zarówno po stronie osób, które są brokerami, animatorami tego rynku, jak i również wydawcami różnego rodzaju publikacji, osobami, które prowadzą edukacje. Można było wymienić doświadczenia w kuluarach, posłuchać wielu ciekawych wykładów. Uważam, że branżowe spotkanie jest potrzebne, bo zawsze człowiek z takiego spotkania może wiele cennych rzeczy i uwag dla siebie wynieść.
W zeszłym roku VSA Trader oraz Rafał Glinicki zdominowali Galę rozdania nagród FxCuffs zgarniając łącznie trzy statuetki. W tym roku ponownie jesteście nominowani w trzech kategoriach – „produkt roku”, „wydarzenie roku” oraz „osobowość roku”. Liczysz na powtórzenie sukcesu z pierwszej edycji Mankietów Forex? W tym roku konkurencja będzie zdecydowanie większa.
Przede wszystkim na początku chciałbym podziękować tym wszystkim, którzy oddali głosy na mnie jak i na firmę Vsa Trader. Mogę śmiało powiedzieć, że po otrzymaniu tych statuetek, nie tylko odczuliśmy ciężar samych statuetek, ale również ciężar odpowiedzialności, która na nas w tym momencie spadła, ponieważ świadczy to o bardzo dużym zaufaniu, które pokłada w nas rynek , które pokładają w nas ludzie. Czy w tym roku liczymy również na powtórzenie tego sukcesu? Dla nas największym sukcesem jest to, co robimy na co dzień, czyli kontakt z rynkiem, kontakt z ludźmi. Jeżeli zdobędziemy statuetkę, oczywiście będziemy z tego powodu bardzo usatysfakcjonowani.
Podczas FxCuffs 2016 będziesz jednym z prelegentów. Razem z Tobą na scenie pojawią się również Michał Serwicki oraz Adrian Kubowicz reprezentujący VSA Trader. Mógłbyś zdradzić o czym będziecie opowiadać w trakcie warsztatów?
Podczas naszej prelekcji pokażemy w jaki sposób wykres obrazuje zachowanie rynku, czyli w jaki sposób z wykresu czytać informacje, tak jak muzyk czyta z nut, tak trader czyta wykres jaki nastrój panuje, jaka siła – popyt czy podaż przeważa oraz jak definiować miejsca, w których rynek się zdeklarował co do kierunku. To są jedne z najważniejszych umiejętności tradera, które musi nabyć, chcąc być skuteczny na tym rynku. Będę miał w tym roku wybitną przyjemność prowadzenia tych zajęć razem z moimi uczniami, którzy wystartowali w pierwszym projekcie żółwia a w tej chwili są już supervisorami, nadzorują innych traderów, którzy grają na rzeczywistym rynku.
Czym zajmuje się Rafał Glinicki kiedy nie nadzoruje działania VSA Trader i nie analizuje wykresów? W jaki sposób odprężasz się po ciężkim dniu tradingowym?
To co jest moją pasję to podróże, kontakt z naturą i zwiedzanie ciekawych miejsc, a rynek kapitałowy daje taką możliwość, że możemy te rzeczy realizować.
Wywiad poprowadził: Damian Chmiel z Comparic.pl
Wywiad, jest również dostępny na stronie www.comparic.pl