Uśmiech fortuny czy wiedza i praca
Mówi się, że powodzenie na rynkach finansowych można osiągnąć dzięki? łutowi szczęścia. Ta opinia bardzo często jest utożsamiana przez inwestorów z rynkami kapitałowymi. Owa charakterystyka jest jednak wysoce niesprawiedliwa i deprecjonuje zawód tradera, sprowadzając profesjonalny trading wyłącznie do szczęśliwego odgadywania kierunku ruchu wykresu. Czy można w ten sposób szufladkować tę profesję?
Rafał Glinicki
ie wiele osób zdaje sobie sprawę z faktu, że trader to jeden z najtrudniejszych i wymagających zawodów świata i nie ma on nic wspólnego z przypadkowością oraz szczęściem. Zastanówmy się, czy podczas operacji lekarz liczy na szczęście, czy też wykorzystuje wiedzę, jaką posiada? O powodzeniu decyduje tu raczej wiedza, doświadczenie i umiejętności pozwalające doktorowi na wykonywanie swojego zawodu. Podobnie jest w tradingu ? jedynie wiedza i umiejętności oraz doświadczenie tradera, czyli tak naprawdę dogłębne zrozumienie zasad, jakimi rządzi się rynek, przesądza o możliwości osiągnięcia sukcesu.
Grube ryby trzęsą rynkiem
Elementarnym prawem, które tłumaczy zmienność ceny instrumentów finansowych jest prawo popytu oraz podaży. Wzrost lub spadek ceny jest spowodowany brakiem równowagi pomiędzy popytem a podażą na rynku. Pytaniem, które należy sobie zadać jest ? kto może wpływać na ową równowagę? Odpowiedź jest prosta, choć nie zawsze i nie dla wszystkich tak oczywista. Tylko profesjonaliści, czyli tzw. Smart Money posiadają odpowiedni kapitał, aby akumulować oraz dystrybuować dany walor, dzięki czemu cena rośnie lub spada. Naszym zadaniem jest podążaniem za ich śladami. Dzięki temu handlujemy w harmonii z profesjonalną stroną rynku, nie przeciwko niej. Chciałbym zobrazować ten proces na przykładzie jednego z moich listopadowych zagrań. Przyjrzyjmy się Rysunkowi 1., który przedstawia dzienny wykres złota.
Dostrzegamy charakterystyczną, 3 falową strukturę, która właśnie się narysowała, w której fala 2 jest korektą nieregularną, a fala 3-cia posiada wyraźną pięciofalową podstrukturę. To czego oczekuję w tym momencie to fala 4. Jej potencjalny zasięg pozwala mi na poszukiwanie długich pozycji. Rynek już narysował falę pierwszą lub falę a w potencjalnej korekcie wyższego rzędu. Po akumulacji w tle, rynek wymaga przetestowania potencjalnej podaży, która wciąż może być obecna. Rynek od początku tygodnia sukcesywnie osuwał się. Można to zauważyć na Rysunku 2., gdzie po bardzo szybkim pchnięciu ceny ku górze, następuje powolny spadek notowania. Aby dokładnie przeanalizować strukturę falową rysującego się wykresu, należy przejść na mniejszy interwał czasowy. Na wykresie godzinowym (Rys. 3.) obserwujemy wyraźne abc, będące jednocześnie falą C w fali B wyższego rzędu. Fala c posiada charakterystyczne 5 fal. Fala c jest jednocześnie końcem struktury fali C w fali B, gdzie projekcja fali A do fali C w fali B wyniosła 78,6 %, zatrzymując się jednocześnie przed dołkiem fali A. Struktury tej nie sposób przeoczyć ? jest ona widoczna Rysunku 4.
Należy zwrócić również uwagę na wolumen, który pojawił się w fali 5tej fali c . Jest on największy w całym spadku. Co mogło spowodować tak zmożoną aktywność? O godzinie 14:30 zostały podane dane dotyczące sprzedaży detalicznej z USA, które miały bardzo pozytywne wybrzmienie. Podczas tych publikacji z rynku zostali ?wytrząśnięci? wszyscy ci, którzy grali na pozycję krótką. W terminologii VSA taką sytuację, oznakę siły nazywamy Shakeout'em. Zwróćmy uwagę, że dobre informacje dla dolara powinny wywołać dalszą przecenę na złocie. Wykres mówi nam jednak zupełnie co innego. Siła pojawiła się na rynku. Fakt ten wzmógł moją koncentrację, ponieważ zdałem sobie sprawę, że jeśli pojawi się skuteczny test tych zakupów, to może nadarzyć się okazja do zajęcia pozycji. Nie minęło kilkanaście minut, gdy pojawiła się idealna okazja do zagrania. Sytuację tę możemy zaobserwować na Rysunku 5.
Cena na malejącym wolumenie schodzi w okolice geometrii 61,8%. Rynek nie ma już siły do dalszych spadków. W tym momencie zająłem pozycje długą z bardzo małym zleceniem obronnym.
Skacząc - otwórz spadochron
Zawsze powtarzam, że praca tradera jeszcze w tym miejscu się nie zakończyła. Zadaniem, które w tym momencie stoi na pierwszym planie jest prawidłowe poprowadzenie stop-lossa, tak, aby znajdował się on we właściwym miejscu, a zarazem zabezpieczał naszą pozycję. Zagranie bardzo szybko się rozwija, a przed nami jest bardzo dynamiczny ruch. Nie zamknę go do momentu, aż na rynku nie pojawi się wyraźna oznaka słabości, która będzie świadczyć o możliwej zmianie tendencji. Spójrzmy na Rysunek 6.
W tym momencie nastąpiło zamknięcie mojej pozycji. Na rynku narysowało się WFO, a zysk z mojej pozycji wyniósł 196 tików przy stosunku zysku do ryzyka 19;6, co jest dla mnie świetnym wynikiem. Nie skończyłem jednak jeszcze tradingu tego piątku. Równolegle prowadziłem bowiem drugą pozycję na złocie na rynku Forex, którą zawarłem w tym samym momencie jak tę na rynku Futures. WFO tym razem wywołało krótką korektę i po chwili, wartość znów wzrosła, a zamknięcie pozycji na platformie MT4 zostało zrealizowane przy zysku 360 tików, co daje proporcje zysku do ryzyka 36 do 1 (Rys. 7.).
Trading w tym stylu, czyli zagranie na test po shakeoucie, przy odpowiedniej wymowie danych jest jedną z moich ulubionych sytuacji do gry. A jeśli dodatkowo to miejsce potwierdza zakończenie struktury falowej wyższego rzędu, to potencjał zagrania daje możliwość na ponad przeciętny zysk. Kluczem do właściwej oceny siły lub słabości na rynku jest zrozumienie sił popytu i podaży oraz umiejętne odczytywanie znaków płynących z zachowania ceny i wolumenu.
Autor: Rafał Glinicki
VSA TRADER